The Free Software Foundation podjęła decyzję w celu powstrzymywania decydentów IT od instalacji systemu Widows 7. Fundacja skontaktowała się już z 499 firmami z listy Fortune 500. Nie kontaktowano się z przyczyn oczywistych tylko z Microsoftem.

Fundacja ta ostrzegła, że upgrade do Windows 7 poskutkuje zwiększoną zależnością od firmy Microsoft. W miejsce systemu Windows, fundacja zachęca firmy do używania alternatywnych systemów z rodziny Linux.

FSF stworzyła nawet do tego celu odpowiednią stronę Windows7sins.org. Przedstawiają oni tam zarzuty wobec Microsoftu oraz jego grzechy główne: wtargnięcie do prywatności, zatrucie edukacji, zachowanie monopolu, lock-in (w odniesieniu do zaprzestawania wsparcia dla starszych wersji), egzekwowanie DRM (Digital Restrictions Management) oraz zagrażanie bezpieczeństwu użytkowników.

Źródło: Techspot

Senat USA przeredagował projekt ustawy dającej prezydentowi tego kraju możliwość kontrolnego zamknięcia Internetu w przypadku sytuacji awaryjnej. Według 55 projektu będzie on mógł przejąć kontrolę nad prywatnymi sieciami sektora publicznego dla zapewnienia cyberbezpieczeństwa państwa.

Jeśli projekt zostanie zaakceptowany, prezydent będzie mógł przejąć tymczasową kontrolę i wyłączyć Internet podobnie jak to zrobił prezydent Bush w 2001 roku uziemiając ruch lotniczy w kraju.

Ustawa ma zapewnić ochronę przed zagrożeniami sieciowymi i atakami na infrastrukturę krytyczną Stanów Zjednoczonych.

Źródło: Neowin

Firma Imperva, która specjalizuje się w ochronie danych, poinformowała o zarejestrowaniu zmasowanego ataku z wykorzystaniem SQL-Injection na setki tysięcy witryn WWW. Ataku tego miało dokonać 60 serwerów zombie znajdujących się w Chinach.

Według Amichai Shulman, dyrektora ds. technologii Imperva, atak takiego botnetu z jednej lokalizacji jest niezwykła. "Śledzimy ten atak od czterech tygodni, a wszystkie IP, geograficznie znajdują się w Chinach", dodał. Sam atak tego typu jest dość popularny i powinien być wykryty przez każdy nowoczesny firewall (Web Application Firewall).

W wyniku ataku, dochodzi do umieszczenia na stronie niewidocznej pływającej ramki IFRAME, w wyniku czego po kliknięciu na niej dochodzi do pobrania złośliwego oprogramowania.

Źródło: CNews

Grupa europejskich inżynierów ze Szwecji, Hiszpanii, Niemiec, Włoch i Szwajcarii opracowali szeroki zakres robotów do różnych zastosowań. Nowe roboty mogą być porównywalne wielkością z pszczołą. Ich twórcy twierdzą, że gdy ruszy ich masowa produkcja, będą one mogły być wykorzystywane w produkcji, medycynie, gospodarstwach domowych i w wielu innych dziedzinach. Przykładowo robo-lot będzie mógł zajmować się badaniem powietrza pod względem zawartości substancji trujących.

Na dzień dzisiejszy trudno jednak będzie zarobić na tym pieniądze oraz rozpocząć masową produkcję mikrorobotów. Na dzień dzisiejszy dziedzina mikrorobotyki jest słabo rozwinięta, a więc naukowcy mają szerokie pole do badań. Do produkcji mikrorobotów trzeba wykorzystywać standardowe węzły robotów. Wiadomo jest, że zamiast konwencjonalnego silnika znaleźć można coś na kształt drukowanej mikrokarty. Masa całości nie może przekroczyć kilku gramów, gdyż sam robot nie przekracza 5 mm kwadratowych.

Obecnie naukowcom udało się nie tylko stworzyć mikroroboty, ale także nauczyć je wzajemnej komunikacji. Same roboty o strukturze podobnej do układów scalonych zasilane są przez niewielkie ogniwa słoneczne.

Misją projektu badawczego o nazwie I-SWARM (intelligent small-world autonomous robots for micro-manipulation) jest stworzenie społecznie orientowanych mikrorobotów wykonujących konkretne zadania. "Te roboty będą realnymi mikrorobatami do analizy wody i badania dna rzek i jezior" - powiedział Eric Edkvist z Uniwersytetu w Uppsali w Szwecji. Dodał on także, że stworzenie pływających mikrorobotów jest zadaniem cięższym niż stworzenie robotów latających. Muszą one mieć nie tylko szczelne ale i elastyczne ciało, a na dodatek muszą mieć własne źródło zasilania, gdyż pod wodą nie będą funkcjonowały baterie słoneczne. Ale to nie wszystko, gdyż wewnątrz trzeba jeszcze zamknąć mikrolaboratorium do analizy wody.

Źródło: Cybersecurity

W Internecie opublikowano kod źródłowy trojana umożliwiającego przechwytywanie rozmów prowadzonych przez Skype'a i zapisywanie ich w formacie MP3. Kody zostały upublicznione na stronie Megapanzer.com. Osoba je tam umieszczająca stwierdziła, że sama je stworzyła, gdy pracowała dla spółki ERA IT Solutions. Celem napisania tego kodu nie była chęć podsłuchiwania kogokolwiek, ale chęć pokazania ciemnej strony programów do telefonii IP.

Według autora nie będzie też żadnych problemów prawnych w modyfikowaniu kodu, gdyż firma przekazała mu wszystkie prawa do niego. Każdy. więc ma prawo się z nim zaznajomić i zmodyfikować jeśli chce. "Napisany kod jest prosty i elegancki. Musimy sobie zdać sprawę, że stworzenie złośliwego oprogramowania to nie jest eksploracja kosmosu, jeśli spodziewasz się czegoś cudownego, mylisz się".

Obecnie kod nie jest jeszcze dokończony, ale autor opublikuje resztę później. Symantec potwierdził już istnienie tego trojana pod nazwą Peskyspy. U F-Secure występuje on jako backdoor.

Źródło: Cybersecurity

W Stanach Zjednoczonych skazano hakera w sprawie o jedno z największych przestępstw komputerowych. 28-letni Albert Gonzalez otrzymał karę 25 lat więzienia jako odpowiedzialnego za kradzież prawie 170 milionów numerów kart kredytowych. Sprawa ciągnęła się aż w 4 stanach. W New Jersey sprawa jeszcze się nie zakończyła. W przypadku skazania, Gonzalez otrzyma dodatkową odsiadkę.

Skazany stał na czele 19 osobowego gangu, który kradł dane kart kredytowych i kont osobistych. Hakerzy specjalizowali się w sieciach komputerowych firm TJ Maxx, Barnes and Noble, Sports Authority oraz OfficeMax. Gonzalez przyznał się do winy odmawiając mowy końcowej. Prawnik skazanego dodał tylko, że jego klientowi jest przykro, że stało się to w ten sposób.

Wprawdzie Gonzalez dostał maksymalny wymiar kary, ale i tak powinien być szczęśliwy. W listopadzie w Stanach Zjednoczonych wchodzą nowe przepisy odnoszące się do kradzieży i przestępstw komputerowych. Jeżeli skazany i jego współtowarzysze dokonali by swoich czynów po tym terminie, haker otrzymałby karę w wysokości prawie 100 lat.

Szajka ukradła łącznie w latach 2006-2008 dane kart kredytowych i debetowych prawie 305 milionów ludzi, co przekłada się na oszukanie co szóstego mieszkańca USA. Samo przestępstwo elektroniczne było największym w historii, podsumował sędzia.

W przestępstwie wykorzystywane były sniffery oraz ataki typu SQL-injection.

Źródło: Cybersecurity

Panda Software wydała ranking najbardziej niebezpiecznych zagrożeń internetowych z ostatnich 20 lat. Wszystkie zagrożenia zostały wybrane zgodnie z poziomami sławy jakie zdobyły.

1. Friday 13 lub Jerusalem. Utworzony w Izraelu w 1988 r. Ponoć upamiętniał powstanie Izraela. W przypadku, gdy data osiągała piątek 13, to usuwał wszystkie programy uruchomione na komputerze.

2. Barrotes. Pierwszy znany hiszpański wirus, który pojawił się w 1993 roku. Pozostawał ukryty, aż 5 stycznia włączał wyświetlanie tylko serii pasków na ekranie.

3. Cascade (Kaskada) lub Falling Letters. Utworzono go w Niemczech w 1997 roku. Powodował, że litery na ekranie spadały w kaskadę.

4. CIH lub Czarnobyl. Został stworzony na Tajwanie w 1998 roku. W ciągu tygodnia zaraził tysiące komputerów.

5. Melissa. Po raz pierwszy pojawił się 26 marca w USA. Sprytny wirus, który wykorzystywał naiwność użytkowników. Stosowano słowa "dokumentu, który poprosił o ... nie pokazuj nikomu jego ;-)".

6. ILoveYou lub Loveletter. Ten romantyczny wirus został wprowadzony na Filipinach w 2000 roku. Dzięki swojej nazwie zainfekował miliony komputerów na całym świecie, w tym komputery Pentagonu.

7. Klez. Utworzony w 2001 w Niemczech. Infekował komputery tylko 13 nieparzystego miesiąca.

8. Nimda. Nazwa jest zasadniczo słowem "admin" pisanym na wspak. Powstał w Chinach 18 września 2001. Był w stanie sobie nadać prawa administratora na zainfekowanym komputerze.

9. SQLSlammer. To był kolejny ważny ból głowy dla firm. Pojawił się 25 stycznia 2003 i zaraził więcej niż pół miliona serwerów w zaledwie kilka dni.

10. Blaster. Wirus ten utworzony został w USA 11 sierpnia 2003. Zawierał wiadomość w kodzie: "I just want to say you love san!" (wciąż nie wiadomo kto to jest San) oraz "Billy gates, why do you make this possible? Stop making money and fix your software".

11. Sobig. Ten niemiecki wirus świat zobaczył w lecie 2003 roku. Wariant F był najbardziej szkodliwy, zaatakował 19 sierpnia tego samego roku i wygenerował ponad 1 milion kopii.

12. Bagle. Pojawił się 18 stycznia 2004 i był jednym z najbardziej płodnych wirusów w odniesieniu co do ilości swoich wariantów.

13. Netsky. Pochodził z Niemiec i powstał w 2004 roku. Wykorzystywał luki w programie Internet Explorer. Jego twórcą była osoba odpowiedzialna za głośny wirus Sasser.

14. Conficker. Pojawił się w listopadzie 2008 roku. O dziwo, jeżeli komputer miał ustawiony język ukraiński, nie atakował go.

Źródło: PandaSecurity