Elektronika użytkowa rozwija się bardzo szybko, gadżety są coraz mniejsze i funkcjonalniejsze. Jednak w ciągu ostatnich dziewięciu lat nic nie zrobiono w kwestii zasilania. Patrząc się na akumulatory i baterie nie było żadnych znaczących zmian. Jednak teraz naukowcom z Kalifornii może się udać zmienić tą sytuację.

Yi Kyu, pracownik naukowy na Uniwersytecie Stanforda (California, USA) kieruje projektem tworzenia baterii, która opiera się na zwykłym papierze. Papier ten pokryty jest specjalnym atramentem lub farbą, która zawiera nanorurki srebra i nanosieci. Co ciekawe, nawet gdy papier jest pognieciony, zatrzymuje on nadal swoje nowo odkryte właściwości i działa jako akumulator. Na początku jako podstawę stosowano plastik, jednak papier lepiej nadaje się do tego zastosowania. A dzieje się tak głównie z faktu, że farba lepiej się jego trzyma.

Aby utworzyć prostą baterię w oparciu o nowe technologie, wystarczy pokryć papier warstwą nanochernil i wysuszyć go. Oznacza to, że komercyjny proces produkcji akumulatorów nie powinien być trudny do przygotowania, zwłaszcza w porównaniu z tradycyjnymi bateriami litowo-jonowymi.

Jeśli chodzi o właściwości papieru, jako akumulatora, to są one bardzo atrakcyjne. Teoretycznie, porównując nową technologię z obecnymi bateriami litowo-jonowymi, naukowcy są w stanie stworzyć baterie nawet dziesięć razy mocniejsze. Dodatkowo baterie tego typu mogą wytrzymać około 40 tysięcy cykli ładowanie/rozładowanie.

Źródło: ruformator