Multitouch pojawia się wszędzie, tu ekran dotykowy, tam ekran. Czy technologia ta może się przydać naukowcom? I nie chodzi tu tylko o analizy map wielkich obszarów, a o oglądanie rzeczy na prawdę małych. Okazuje się, że multitouch może pomóc nawet tym, co korzystają z mikroskopu.

Zacząć można np od IPADa, którego użyto na Uniwersytecie w Bristolu do kontroli niewielkich obiektów wielkości zaledwie 300 nanometrów. Opracowany system pozwalał nie tylko na wyświetlanie cząstek ale i na ich poruszanie przy pomocy promienia lasera. Wystarczało, aby operator dotknął punkt na ekranie i mógł nim dowoli manipulować. Jednocześnie można było zaznaczać do 11 takich drobin.



Ale to nie jedyne zastosowania multitouch. Jedno z najbardziej imponujących zastosować pojawiło się w głowach naukowców z Fińskiego Instytutu Medycyny Molekularnej. Stworzyli oni coś co jeden z nich określił nawet IPADem na sterydach. Jest to wielki ekran dotykowy, który wyświetla obrazy w ogromnych powiększeniach. To coś, już nawet nie można nazwać mikroskopem, nie w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Tylko co to jest?



Aby próbka mogła zostać wyświetlona na tym wielkim ekranie, musi najpierw przejść przez specjalny skaner, który przesyła obraz do komputera. Obraz jaki zostanie wyświetlony ma rozmiar nawet 200 GB.

Gdyby teraz jeszcze połączyć ze sobą te dwa urządzenia, to uzyskano by mikroskopową rewolucję.

Źródło: http://blogs.computerra.ru