Holenderska korporacja Philips, jeden z największych producentów sprzętu elektronicznego na świecie, wprowadziła na rynek nietypową myszkę SPM9800/10, która zamiast standardowej rolki posiada niewielkiego touchpada.

Philips SPM9800/10 komunikuje się z komputerem za pośrednictwem bezprzewodowego interfejsu Bluetooth oraz przewodowego interfejsu USB, w momecie, gdy nasz komputer odbiornika Bluetooth nie posiada. Jest to myszka stworzona głównie z myślą o komputerach przenośnych, ponieważ jej zaawansowany silnik laserowy pozwala pracować na praktycznie każdej powierzchni.

Touchpad SPM9800/10 pozwala na poruszanie kursorem w zakresie 360°, dlatego pionowe, poziome czy skośne przewijanie obszernych dokumentów, stron internetowych, jak również map nie będzie wymagało mozolnych ruchów myszą, lecz zaledwie kilku ruchów jednym palcem. Touchpad okaże się niezwykle praktyczny w momencie, gdy nie będzie możliwości położenia myszy na płaskiej powierzchni. Wtedy trzymając myszkę w powietrzu poruszamy kursorem za pomocą palca.

Philips SPM9800/10 zasilana jest dwoma akumulatorkami AAA, a ich zapas uzupełniać możemy za pośrednictwem rozwijanego przewodu, który podłączymy do wolnego portu USB w laptopie. Podczas ładowania zapasu energii produkt jest zdolny do pracy. O niskim zapasie energii informuje nas wskaźnik poziomu baterii.

Źródło: Philips

Firma Intel Corporation ogłosiła swoje stanowisko w Sądzie Apelacyjnym, gdzie toczy się sprawa o nałożenie na spółkę przez Komisję Europejską grzywny w wysokości 1.06 miliarda euro za działania monopolowe. Według firmy kara jest niewspółmierna do naruszeń, a ponadto sama komisja nie przedstawiła żadnych silnych dowodów na łamanie przepisów prawa antymonopolowego.

Komisja starała się udowodnić, że Intel stosując rabaty dla firm współpracujących z nim, łamie prawo antymonopolowe. Jednak Intel twierdzi, że komisja popełniła wiele błędów, a urzędnicy zapomnieli o kilku ważnych faktach przemawiających na korzyść spółki.

Karę na giganta została nałożona w lipcu i dwukrotnie ona przewyższała poprzednią rekordową grzywnę nałożoną na Microsoft (497 milionów euro). W 2004 AMD złożyła skargę do UE, że Intel posiadający 80% rynku mikroprocesorów, prowadzi niekonkurencyjną politykę wobec niej. W wyniku postępowania Komisja Europejska, nałożyła na Intela grzywnę w wysokości 1.06 miliarda euro. W lipcu Intel złożył odwołanie do sądu apelacyjnego.

Źródło: Cybersecurity

Przez Francuskie Zgromadzenie Narodowe stanowiące izbę niższą Parlamentu Francji przeszła ustawa, na mocy której użytkownicy nielegalnie pobierający z Sieci pliki chronione prawami autorskimi będą bezpowrotnie odcinani od Internetu.

Za przyjęciem ustawy głosowała zdecydowania większość 285 przeciwko 225 posłom spośród uprawnionych do głosowania. Za poparciem ustawy była cała Unia na rzecz Ruchu Ludowego (UMP - Union pour un mouvement populaire), zaś przeciwna zaakceptowaniu ustawy była Partia Socjalistyczna, która tuż po głosowaniu zapowiedziała odwołanie do Trybunału Konstytucyjnego Francji.

Wcześniejsza wersja ustawy uznana została jako niekonstytucyjna, dlatego też spisano nową kompromisową dla większości i właśnie tą głosowanie zatwierdziło.

Jednakże ostateczna decyzja w tej sprawie podjęta zostanie w ciągu najbliższych kilku dni i należy do Komisji Konstytucyjnej, która w składzie siedmiu senatorów oraz siedmiu posłów podejmie werdykt wprowadzający w życie uchwałę, bądź ją odrzucający.

Ustawa, która zakłada odcinanie od Internetu pobierających nielegalnie pliki ma swe poparcie u Prezydenta Francji, Nicolasa Sarkozy'ego. Szczegółowymi założeniami przyjętej ustawy są tak zwane "trzy uderzenia".

Pierwsze z nich, to wysłanie do pirata internetowego wiadomości e-mail z nakazem zaprzestania pobierania plików z Sieci oraz z dalszymi konsekwencjami, gdy wiadomość ta zostanie zbagatelizowana. Kolejnym krokiem będzie wysłanie tegoż samego powiadomienia w formie listownej poprzez pocztę, a gdy to nie poskutkuje, wykonane zostanie "trzecie uderzenie", czyli bezpowrotne odcięcie od Internetu łamiącego prawa autorskie użytkownika.

Parlament Europejski rozważa czy odcięcie użytkownika od Sieci nie będzie naruszeniem praw człowieka. Przypomnijmy, że podobny pomysł narodził się w głowach brytyjskiego rządu, o czym informowaliśmy, a takowe kary wymierza już jeden z dostawców ISP w Wielkiej Brytanii, firma Karoo.

Źródło: BBC

Dzisiaj Google Chrome 3.0.195.21 Beta osiągnęło status stabilnej wersji.

Na dzień dzisiejszy ukazała się tylko wersja Windowsowa, jednak już w przyszłym miesiącu ukaże się pierwsza wersja stabilna dla systemu Mac OS X. Nową wersją Google ma nadzieje, że podwoi liczbę swoich sympatyków. Jednocześnie nowa wersja przychodzi niejako na urodziny przeglądarki. Jej pierwsza wersja ukazała się bowiem rok temu. Pracuje nad nią bez przerwy 50 pracowników, wydano 21 wersji Beta, poprawiono 3505 błędów i wyprodukowano 15 stabilnych wersji. Ponadto udało się osiągnąć zgodność Google Chrome z HTML 5.

Jednocześnie trwają nieprzerwane prace nad wydajnością przeglądarki. Od pierwszej wersji Beta wydajność JavaScript wzrosła o ponad 150%, a od ostatniej wersji stabilnej o 25%.

W nowej wersji zmianom uległ interfejs, gdzie przeprojektowano karty czyniąc ich obsługę łatwiejszą i łatwo konfigurowalną. Teraz można zmieniać miniatury najczęściej odwiedzanych stron internetowych, klikając i przeciągając myszą. Dodatkowo można je przypiąć na miejscu, dzięki czemu nie znikają.

Poprawiono także pasek Omnibox, który jest paskiem wyszukiwania i paskiem adresu jednocześnie. W tym wydaniu uległa optymalizacji prezentacja rozwijanego menu, gdzie dodawane są małe ikony pomagające w rozróżnianiu wyszukiwanych stron.

Na koniec warto wspomnieć o zakończeniu testów funkcji zmiany motywów przeglądarki. Pozwalają one na zmianę wyglądu wyświetlanych kolorów, wzorców i obrazków w przeglądarce. Wkrótce powinny pojawić się nowe tematy.

Źródło: Google Blog

Dziś policjanci z I-go i III-go Komisariatu Policji w Łodzi skontrolowali kilkadziesiąt łódzkich taksówek w celu sprawdzenia legalności oprogramowania, a konkretnie map zainstalowanych w nawigacjach GPS znajdujących się w pojazdach.

Kontrola poprzedzona była wizytą funkcjonariuszy w punkcie przy ul. Piotrkowskiej, który to oferował w sprzedaży nawigacje GPS oraz oprogramowanie zawierające najświeższe mapy. Według doniesień, które trafiły do służb zachodziło prawdopodobieństwo nielegalnej działalności związanej z wgrywaniem pirackiego oprogramowania do nawigacji.

Biegły sądowy, który uczestniczył w kontroli podważył legalność oprogramowania, co potwierdziło wcześniejsze doniesienia, przez co zawierające je nawigacje wraz ze sprzętem służącym do instalacji nowych map w GPS-ach zostały zabezpieczone celem dokładnych analiz.

Następstwem tego była kontrola kilkudziesięciu taksówek, gdzie również zabezpieczono sprzęt GPS, przy którym zachodziło prawdopodobieństwo wdrożenia pirackiego oprogramowania. Taksówkarze zostali przesłuchani w charakterze świadków.

Jak wstępnie ustalono przestępcza działalność punktu oferującego nawigacje wraz z domniemanym nielegalnym oprogramowaniem mogła trwać nawet od półtora roku. 30-letni właściciel sklepu oraz 32-letni współpracownik zostali przesłuchani w śródmiejskim komisariacie. Jeżeli stawiane zarzuty się potwierdzą, za tego typu przestępstwo sprawcom grozi do trzech lat więzienia.

Źródło: Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi

Według firmy analitycznej Global Equities Research, Oracle będzie musiał sprzedać MySQL. Wcześniej tematem przejęcia MySQLa przez firmę Oracle zainteresowały się Unia Europejska, Stany Zjednoczone i wiele firm technologicznych.

Istnieje bowiem poważna obawa, że użytkownicy darmowego MySQLa, a są ich miliony, zostaną zmuszeni do przejścia na komercyjne rozwiązania Oracle'a.

Według Global Equities Research wielu europejskich regulatorów nie wyraża zgody na przejęcie MySQL przez firmę Oracle, bez wyraźnych gwarancji tej drugiej o zapewnieniu bezpieczeństwa danych MySQL. Trip Koudri, analityk z Global Equities Research powiedział, że w obecnej sytuacji Oracle nie daje żadnych gwarancji, że użytkownicy nie zapłacą za korzystanie z tego produktu. Sama firma MySQL przyniosła zaledwie 50 milionów dolarów zysku. To jest 100 razy mniej niż zysk Oracle. "MySQL nie jest biznesem dla Oracle, a bagażem", dodał.

Problemem jest tylko komu sprzedać firmę. IBM czy Microsoft mają własne rozwiązania. Pozostają firmy typu Red Hat lub Novell. Pytanie kto zechce zapłacić za MySQL.

Źródło: Cybersecurity

Microsoft wyposaża Bing w Visual Search Galleries będące podpowiedziami do wyszukiwania.

Nowa usługa polega na prezentowaniu galerii zdjęć zamiast zwykłych linków tekstowych. Mogą to być plakaty filmów, zdjęcia z imprez sportowych itd. Wszystko zależne od tego czego użytkownik szuka. Użytkownik nie wiedząc czego szuka klika na taki obraz, a Bing sam wpisuje co trzeba do okna wyszukiwania. Aby skorzystać z usługi należy zainstalować Silverlight, który jest tu odpowiedzialny za wyświetlanie grafiki.

Nową usługą Microsoft planuje choć trochę powalczyć z Google. W tym celu też współpracuje z kilkudziesięcioma dużymi spółkami, aby pomóc w przygotowaniu niezbędnych zdjęć i danych.

Usługę przedstawiono na otwarciu konferencji Tech Crunch w San Francisco. Na razie jest ona dostępna tylko dla mieszkańców Stanów Zjednoczonych na stronie http://bing.com/visualsearch

Źródło: Cybersecurity