Opracowano podwodną elektrownię morską wykorzystującą zjawisko prądów. Elektrownia Deep Green skonstruowana przez szwedzką firmę Minesto bazuje na latających skrzydłach o rozpiętości od 8 do 14 metra, które niczym deska surfingowa czy latawiec podróżuje zawieszona pod lustrem wody.

Cała siedmiotonowa konstrukcja mocowana do dna morskiego znajdować się będzie na głębokości od 50 do 300 metrów. Pływające skrzydła wykorzystując prądy pływów będą mogły swobodnie unosić się pod wodą podróżując wraz z ruchami wody. Dzięki turbinom i generatorom będzie wytwarzany prąd, który linami mocującymi zostanie odprowadzony dalej.

Swobodne zawieszenie na linach pozwala im "latać" pod wodą i co najważniejsze nie tonąć. Do wytworzenia energii elektrycznej będzie potrzebna prędkość fal na poziomie powyżej 2.5 m/s, jednak w przyszłości naukowcy chcą zejść do 1-2.5 m/s. W zależności od wielkości takiej elektrowni, będzie można uzyskiwać od 150 do 800 kW mocy.

Pierwsza wersja testowa Deep Greena o wielkości 10% oryginału ma zostać przetestowana już w przyszłym roku na jeziorze Strengford Lough. Szacunki mówią, że budowa dwóch pełnowymiarowych elektrowni o łącznej mocy 1 MW powinna pochłonąć od 2 do 2.3 miliona euro. Marzeniem twórców jest, aby w przyszłości ich podwodna flota mogła w zapewnić 1% wszystkich potrzeb energetycznych Wielkiej Brytanii.



Źródło: http://science.compulenta.ru/